- autor: lzsczarnocin, 2012-10-15 23:23
-
W niedzielę odbył się decydujący mecz o Puchar Wójta 2012, w którym mocno odmłodzona drużyna LZS Czarnocin pokonała LZS Bieglów-Miławczyce 1:0.
LZS CZARNOCIN - LZS BIEGLÓW-MIŁAWCZYCE 1:0 (0:0)
bramka: Michał Wójcik
Sędziował Krzysztof Piotrowski
LZS Czarnocin: Adamus – Janasik, Karol Kwiecień, M. Piotrowski, Daniel Durbacz – Wojas, S. Jędras, Wójcik, P. Pytel (K. Robak) – A. Paczkowski, Dymek.
Średnia wieku zawodników z Czarnocina, którzy stawili się tego dnia na mecz wyniosła niewiele ponad 19 lat… W zespole z Bieglowa zdecydowana większość graczy miała znacznie więcej lat niż owa średnia. Tak więc jeżeli brałoby się pod uwagę tylko doświadczenie, to Czarnocin nie miałby żadnych szans w tym spotkaniu. Jednak aby osiągnąć pełnię sukcesu potrzebne są też umiejętności i szczęście, którego gospodarzom nie brakowało. Już po kilku minutach grający w drużynie z Bieglowa Jajeśniak niewiele pomylił się z rzutu wolnego, gdy piłka o kilkanaście centymetrów minęła słupek. Chaotycznie grająca defensywa LZS Czarnocin sama prowokowali do groźnych sytuacji pod własnym polem karnym. Najpierw Adamus wygrał pojedynek jeden na jeden z Karwczykiem, następnie T. Piotrowski nie trafił czysto w piłkę z ok. 2 m. do bramki, jeszcze później M. Piotrowski wybił futbolówkę niemal z linii bramkowej. Wszystkie te okazje były wynikiem dużych błędów w obronie, a nie klarownych akcji gości z Bieglowa. Z drugiej strony mieliśmy kontry, z których jednak praktycznie żadnego pożytku nie było. Po zmianie stron przebieg gry niewiele się zmienił. Byliśmy świadkami wyrównanej, momentami twardej gry, przede wszystkim w środkowym sektorze boiska. Z czasem trochę śmielej zaczęli atakować gospodarze. Bardzo ładnym uderzeniem, niemal z połowy boiska popisał się Durbacz, który sprawił sporo problemów Mateuszowi Wójcikowi. Chwilę później z rzutu rożnego dośrodkował Jędras, przedłużył Kwiecień, a Michał Wójcik umieścił piłkę w siatce. Po tym podopieczni Jacka Wojasa nieco się cofnęli, przez co narazili się na liczne ataki drużyny z Bieglowa, które na szczęście były tłumione przez grających lepiej w drugiej połowie obrońców. Najlepsze okazje do wyrównania mieli odpowiednio Gruszka, który główkował minimalnie nad bramką i Sobecki, ale jego ładny strzał z 20 m. pewnie obronił dobrze dysponowany Adamus. Tak więc pojedynek Dawida z Goliatem zakończył się zwycięstwem, nie bójmy się użyć tego słowa – juniorów z Czarnocina. Miłą niespodzianką była obecność w składzie po 2-letniej przerwie Pawła Janasika.