- autor: lzsczarnocin, 2010-07-19 14:31
-
Za nami już 2 kolejka rozgrywek Gminnej Ligi Juniorów. Nie obyło się bez niespodzianek...
Wszystko zaczęło się z kilkunastominotowym opóźnieniem spowodowanym zdekompletowanym składem drużyny z Michałowic i spóźnieniu graczy z Kolos.
W pierwszym meczu młodsza drużyna Czarnocina po bardzo wyrównanym meczu, mimo stworzenia większej ilości sytuacji bramkowych i wystąpieniu w silniejszym składzie, dość pechowo przegrała z Michałowicami 0:1.
W drugim spotkaniu jeden z faworytów - Bieglów-Miławczyce pokonał Kolosy 2:0. Jest to narazie jedyny zespół, który nie stracił jeszcze bramki i został samodzielnym liderem.
Największy rywal zespołu z Bieglowa, gospodrz turnieju - ekipa Czarnocina, znów męczyła się podczas meczu. W pojedynku z Cieszkowami brakowało polotu, było dużo indywidualności, do tego doszła niepewna gra obu bramkarzy. W efekcie doszło do wielkiej niespodzianki i Czarnocin przegrał 2:3, wszytkie gole tracąc po swoich głupich błędach. Dla Czarnocina trafiali Szymon Pytel, który wykończył koronkową akcę Wojciecha Jewiarza i Sebastiana Jędrasa oraz Michał Wójcik po podaniu od Jewiarza. Ta porażka nie oznacza jeszcze końca walki o końcowy triumf dla Czarnocina. Warunkiem jest to, że już nie mogą sobie pozwolić nawet na remis.